2020. Dziwny to rok. Ludzie ukrzyżowali Chrystusa, a ukoronowali wirusa. I zamknęli się w domach, założywszy maski, by nie móc rozpoznać twarzy tchórza.
On szedł z krzyżem. Pustymi ulicami. Nie było Szymona, Weroniki, nawet płaczących kobiet.
Quo vadis Domine?
Idę do domu Ojca. Pójdziecie za mną?
Adam Piszczek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz